sobota, 19 grudnia 2009

poniedziałek, 14 grudnia 2009

niedziela, 6 grudnia 2009

Gdzieś Tam

Lato, 2006
(więc dlatego siedzi zmęczone)

sobota, 5 grudnia 2009

Galeria

Dwa podstawowe warunki towarzyszące wszelkiej mojej wędrówce- eksploracja i degustacja. Dziś o pierwszym z nich słowami Georgesa Pereca.
"Odkrywasz ulice, którymi nie przejeżdża nigdy samochód, wydaje się, że nikt tam nie mieszka, że nie ma tam innych sklepów niż widmowy zakład krawiectwa na miarę, z witryną w obramieniu muślinowych firanek, na której zdaje się stać od zawsze ten sam wyblakły, spłowiały w słońcu manekin i gdzie leżą te same kartoniki wymyślnych guzików, te same żurnale, na których widnieje jednak tegoroczna data; niż tapicer oferujący sprężyny oraz nogi łóżka kuliste lub w kształcie pestek oliwki i wrzeciona, a także rozmaite gatunki włosia i obicia; niż szewc w zakątku przerobionym na kramik, gdzie zamiast drzwi wisi zasłona z kolorowych plastikowych pasków, nawleczonych na nylonowe żyłki". (G. Perec "Człowiek, który śpi")

piątek, 4 grudnia 2009

niedziela, 15 listopada 2009

środa, 11 listopada 2009

czwartek, 5 listopada 2009

sobota, 31 października 2009

sobota, 24 października 2009

niedziela, 18 października 2009

środa, 16 września 2009

piątek, 11 września 2009

środa, 9 września 2009

środa, 26 sierpnia 2009

wtorek, 25 sierpnia 2009

poniedziałek, 24 sierpnia 2009

wtorek, 18 sierpnia 2009

Abstrakt 3#


Abstrakcyjna plama światła na abstrakcyjnej ścianie ze specjalną dedykacją dla wielbiciela abstrakcji abstrakcyjnego p. Klee

piątek, 17 lipca 2009

środa, 24 czerwca 2009

środa, 10 czerwca 2009

wtorek, 2 czerwca 2009

poniedziałek, 25 maja 2009

poniedziałek, 18 maja 2009

wtorek, 28 kwietnia 2009

poniedziałek, 27 kwietnia 2009

piątek, 17 kwietnia 2009

wtorek, 14 kwietnia 2009

czwartek, 2 kwietnia 2009

wtorek, 17 marca 2009

Koniński głos przeszłości

Konin słynie przede wszystkim z przemysłu... tu kopalnie, tam elektrownie i nieopodal huta (jeszcze). Lecz mało kto wie, że przed wiekami Konin znany był w całej niemal Europie, a to z powodu niczego innego jak DRUKU. Choć w dawnych czasach była to nauka tajemna, ezoteryczna co się zwie i w tej mieścinie była tajna akademia. Tu właśnie niejaki Johann Gutenberg, złotnik i mincerz przebywał przez kilka lat na tajnych kompletach, gdzie u swego mistrza, alchemika Annatolego Przygody (w derwnianych domkach przy obecnej ul. Kaliskiej) wydawali pierwszą w Europie, a i na świecie z pewnością, gazetę. Gdy alchemik zmarł Johann zwinął klocki druku, wypił eliksir długowieczności i po cichu wyjechał do Strasburga, gdzie nadal realizował wynalazki podpatrzone w projektach mistrza. Jeśli nie wierzycie, to zajrzyjcie do archiwum miejskiego lub bilblioteki miejskiej w Koninie. Miałem okazję tam być i cudem skserować historyczną stronę jednej z tych gazet. Jak widzicie data wyprzedza daleko wszelkie najstarsze dokonania wydawnicze,bo i Biblię z Moguncji, czy polski kalendarz astronomiczny na rok 1474. Wierzcie, że nic nie zmieniałem i sztuczek z "fotoszopów" nie stosowałem (jedynie to liche tło wstawiłem), kto chce sam sprawdzić może.

piątek, 13 marca 2009

Kapitan Żbik i tajemnica autorów

Jest to jedna z moich ulubionych plansz z serii przygód Kapitana Żbika. Pochodzi ona z części "Dziękuję Kapitanie" z roku 1968. Autorem rysunków był Jan Rocki, natomiast scenariusz napisał Zbigniew Safjan, który miał swój udział również w tworzeniu historii innego, dobrze znanego kapitana - Kapitana Klossa. Tak głosi oficjalna wersja. Jednak, co ciekawe, w tym samym roku w gazecie "Wieczór Wrocławia", nr 182-212/1968 ukazuje się ta sama historia, lecz scenarzystą nie jest Z. Safjan, lecz Władysław Krupka, a rysownikiem Zbigniew Sobala. Krupka, jak wiadomo, jest "ojcem", pomysłodawcą serii o Kapitanie Żbiku, jak też i jego kolegą po fachu, gdyż był naczelnikiem wydziału Komendy Głównej MO. Dlaczego więc oficjalnie za autora scenariusza podaje się Safjana, kiedy pomysłodawcą był Krupka? Jedna z wersji brzmi: Tego autora zarejestrowało Wydawnictwo "Sport i Turystyka", pomimo że autorem scenariusza był właśnie Władysław Krupka. Zbigniew Safjan więcej się nie pojawia w spisie scenarzystów serii, podobnie jak znika też postać rysownika Jana Rockiego. Dziwne to i pogmatwane... może tylko Żbik zna odpowiedź?! A przy okazji - pomijam kreskę Rockiego (choć i tak jest o niebo lepsza od Polcha), ale to, co mnie ujmuje, to te plamy akwareli i tu też ukłon do innego, mniej znanego rysownika przygód Kapitana - Zbigniewa Sobali (Ryzyko, Wzywam 0-21, Kryształowe okruchy, Kocie oko, Strzał przed północą). Dla ciekawych zamieszczam skan tego odcinka tutaj.

poniedziałek, 9 marca 2009