Właściwie dzięki STREFE dwoiedziałem się, że ktoś właściwie glądał foto przeze mnie wysłane na konkurs PORTRETY 2008. Gdyby nie to, wiedziałbym jedynie NIC... Poniżej zdjęcie (sam nie wiem czyje i kogo), dowodzące że ktoś spogląda na fotki;)) Mały sukces?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
no no!! :)
powodzenia kolego w sprawach wszystkich!
Emet zamilkl przywalony gruzami remontowanego domostwa?
i ja tu zagladam ... hej hej pzdr Aga(ta)
Sukces, no pewnie, że sukces. Tylko czemu wszyscy tak gonią za sukcesami, nawet anioły, jak widać, w dniach dzisiejszych? Ale tempo przyrostu tkanki zdjęciowej na tym blogu to marne, marne jest. Tak marne, że nawet człowiek skazany, zdaniem co poniektórych, na sukces, nie ma na sukces szans. Zwiększ swoje szanse na sukces, weź kredyt w Invest Banku i kup najnowszego Nikona dwa miliony pięćset wypierdzielonego w kosmos.
Prześlij komentarz